Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:09, 27 Mar 2006 Temat postu: Kisna: The Warrior Poet |
|
|
Tak delikatnie mówiąc film jest kiepski.
Zacznę od tego że scenariusz był bez ładu i składu,wyglądało to tak jakby wymyślano historię w trakcie kręcenia filmu.Monataż mnie w pewnych momentach rozwalał, chyba ja lepiej bym to zrobiła .
Aktorzy, najlepsi byli Indusi,bo angielscy (jeśli to byli aktorzy)istny koszmar,główna bohaterak miotała się po planie jakby nie wiedziała co tutaj robi,zresztą jej rola ograniczała się do krzyków i wiecznego wpadania w tarapaty,z którch musiał ja ratować Vivek.
Muzyka jest do przyjęcia,ale spodziewałam się czegoś więcej po A.R. Rahman.Jest jedna piosenka która przyprawiła mnie o mdłośc,ponieważ przypominała mi te Disnejowskie ballady .
No i teraz trochę o moim Vivku jakoś mało go w tym filmie.Grał tak jak zawsze, ale w sumie nie spodziewałam się niczego więcej,więc nie byłam zawiedziona.Podobało mi się jak walczył i jak jeździł konno .
Ogólnie film można obejrzeć,ale na własną odpowiedzialność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
durga ma
Administrator
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:30, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
No ja na ten przykład to się okrutnie wynudziłam na tym filmie!
Jedyne co tam wg. mnie dobre było to muzyka, Isha Sharwani I Rajat Kapoor, a i Sush i jej taniec i tyle.
Bo reszta to strasznie nuuudna była. Uciekali uciekali uciekali i nic poza tym. Sceny pościgu lepsze niż w Don czy Amar Akbar Antony
Wewnętrzna walka między miłością a obowiązkiem totalnie mnie nie przekonała.
A pan Vivek tak nieprzyjemnie przez cały film mi się kojarzył z Żebrowskim, że myślałam, że nie wytrzymam do końca filmu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:44, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Racja Durga uciekali i uciekali i końca nie było widać. Jeśli chodzi o wewnętrzną walkę to tam jakaś była, bo ja jej nie zauważyłam wszystko było takie "umowne".
Zapomniałam napisać o tańcu,który był śliczny i tak inny od tych z którymi się spotkałam do tej pory w Bolly filmach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:45, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dzięki serdeczne za zachętę, nieźle się uśmiałam czytając wasze recenzje. Teraz wiem, że MUSZĘ ten film obejrzeć. Czekam więc grzecznie, Aga.
Dowiedziałam się, że Vivek jednak MA jakieś umiejętności tzn. walczyć umie i konna jazda nie jest mu obca. I to porównanie do mojego "ulubieńca" Żebrowskiego - od tej pory będzie mi się tak kojarzył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:08, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Specjalnie dla Lary powiem trochę o kostiumach i charakteryzacji. Do tych dwóch sparaw nie mam jakos zastrzeżeń jak sobie nabili siniaka to go mielii nie znikał po 30 sekundach z twarzy,tylko tak po 5 minutach
Kostiumy kolorowe,barwne i tradycyjne,tylko blondynką nie do twarzy w sari przynajmniej tej co grała w tym filmie,jakoś tak sztucznie mi to wyglądało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:10, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dzięki za opis, Aga. Dobrze, że jednak z budżetu na kanapki Viveka i milkszejki udało się zachować trochę rupii na kostiumy z epoki i siniaki artystyczne. Bo co by było, gdyby keszu zabrakło? Aż się boję myśleć - mogliby delikatnego Vivusia nieco obić, żeby uzyskać odpowiedni efekt kolorystyczny Na samą myśl omdlewam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:31, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Oj Lara,przestań mnie rozśmieszać
Ale zapomniałam napisać o jendnym ubraniu Vivka, to było koszmarne, zresztą sami zobaczcie Men in Black wysiadają
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edi
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 18:52, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Momencyk, sbielam scenke s podlogi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:00, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie też to powaliło na ziemię
Mam nadzieje Edi że żyjesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:19, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Czy to wdzianko z wyprawy na tygrysy do tajgi syberyjskiej? Tak jakoś z rosyjska wygląda, jak mafioso z Syberii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:22, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
No z tego co zrozumiałam w filmie to on miał udawać muzułmanina oni podobne czapki noszą,tylko te okularki takie jakieś dziwne .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edi
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:33, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A ja myślę, że to zawiedzione nadzieje Wasz Vivek chciał w Lucky, no time for love zagrać (Rosja - czapki) ale go Salman wykołował No i sobie teraz odbija
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:13, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Właśnie słucham sobie OST i muszę powiedzieć że bardziej podoba mi się bez filmu .Oczywiście nadal uważam że trzeba omijać tę "disnejowską" piosenkę, ale reszta jest dobra,mi się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:41, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kilka minut temu skończyłam oglądać (dzięki Aga). Serio - spodziewałam się megakitu, a rozczarowałam się pozytywnie. Podeszłam do tego filmu na luzie całkowitym. Naprawdę dobra rozrywka.
Przede wszystkim zdjęcia, niesamowite widoki gór, rzeki, cudowne sceny tańca i choreografia. Nietypowe raczej. I sama opowieść - trójkąt miłosny: on-ona-ona (Angielka). To był zgrzyt największy w Kisnie. Białe kobiety, a szczególnie blondynki wyglądają fatalnie w sari. Nie mają najmniejszych szans z indyjskimi pięknościami. Co prawda ona musiała założyć sari dla własnego bezpieczeństwa, ale był to zgrzyt estetyczny. I najgorsza piosenka właśnie z jej udziałem i po angielsku w całości, jak Aga już wcześniej pisała, disneyowska aż do mdłości
Sama główna akcja zaczyna się w roku 1935, a kończy w 1947 wraz z odzyskaniem przez Indie niepodległości. Tło historyczne jest ciekawe, pokazane są rzezie muzułmanów i hindusów. Oczywiście zdawkowo i w miarę delikatnie, ale są jednak w filmie.
Muzyka, mimo zgrzytu z jedną pieśnią, jest naprawdę ciekawa. W scenach zazdrości i rozpaczy narzeczonej Kisny doskonale ilustruje jej rozpacz, podkreśloną oryginalną choreografią i pięknymi kostiumami.
Aktorzy - Vivek, oddaję mu sprawiedliwość, wypadł naprawdę dobrze. Zagrał człowieka wiernego zasadom i wiernego pierwszej miłości. W filmie wystąpili ponadto - Om Puri i Sushmnita Sen - we wspaniałej scenie tańca, jak Aga zauważyła, inspirowanej Devdasem, ale naprawdę urzekającej. Podstawą każdego dobrego dramatu jest czarny charakter - tak też było w tym przypadku. Wredny książę ożywiał akcję, polubiłam go po prostu.
Jeszcze jedno - Vivek z takim uwielbieniem wyrażał się o Szaruku, więc nic dziwnegok, że w scenach intymnych wyraźnie kopiował Mistrza czyli przesuwał nosem po szyi i wyraźnie obwąchiwał swą ukochaną lady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edi
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:48, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
To ja mogę potwierdzić, że zdjęcia w Kisnie są świetne, chociaż filmu jeszcze nie oglądałam A wiem, bo mnie Lara infosami na gg zasypywała I didn't mind as long as she wasn't telling me the story
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:47, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Och jak miło że komuś się film podobał .
Muszę przyznać że zdjęcia są bardzo piękne,co do choreografii to jest śliczna, ale za mało jej jakoś,juz człowiek się wczuwa a tu nagle przerywana, bardzo mnie to drażniło.
Szkoda że do filmu nie podeszłam tak jak Lara ,ale za jakiś czas znowu go obejrzę i może wtedy......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edi
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:42, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Trzymające w napięciu akcje i sekwencje walki, liryczne krajobrazy, ciekawa muzyka i fascynujące kreacje aktorskie plus pięknie napisane dialogi zapewniają ponad dwie i pół godziny rozrywki na najwyższym poziomie. Dodatkowo wplecione w fabułę wątki miedzynarodowe, jak legendarne sceny z amerykańskich westernów, wspaniałych filmów z pod znaku płaszcza i szpady, tudzież nawiązania do polskich realiów politycznych sprawiają, że każda osoba, niezależnie od narodowości znajdzie w tym filmie coś dla się
A na serio
Z nas trzech, to chyba ja miałam najlepiej, bo nie podeszłam do filmu ani jak Aga ani jak Lara tylko tak sobie wypośrodkowałam
No więc...
Już sam tytuł sprawia, że widzę przed oczyma Xenę - wojowniczą księżniczkę
Ale od początku - fabuła jest tak słaba, że już chyba tylko mój chomik na głodzie był słabszy. Ale tego się nie zauważa, bo film wciąga od pierwszej minuty. Bo najpierw się człowiek zastanawia czemu pani premier nie chce mówić, a potem pojawia się bezgrzywy Grzywek z fryzurą, którą ja miałam w liceum (tylko ja zarostu nie miałam - zaznaczam, bo mnie już o to pytano) i gra na flecie
Kiepski to dziś dzień do oglądania jak facet gra na flecie, a już tym bardziej do patrzenia jak na flecie gra kobieta, bo - sorry - dziś wszystko mi się kojarzy
Muzyka była wspaniała, ale czemuż się dziwić - A.R. Rahman. Więcej chyba mówić nie trzeba
Disneyowskiej pieśni chcę się z osobna przyjżeć. No więc się przyglądam:
No to się przyjżałam
Kostiumy w foilmie były wspaniałe - pełne kolorów, nadawały wyraz granym przez aktorów postaciom.
A teraz kilka szczegółów, którym powinniście się przyjżeć
1 - różowy moherowy beret, który Katherine daje Kisnie na początku filmu
2 - taniec pani, która Luxmi grała - porusza się dziewczyna niesamowicie Stawiam, że zawodowa tancerka lub giimnastyczka (skłaniam się bardziej ku drugiemu, bo to co na linach wyprawiała wprawiało mnie w palpitacje) - czyżby rosła nam następczyni Madhuri?
3 - blondynki (ogólnie białe kobiety) nie powinny nosić sari (ale ja to już wcześniej głosiłam )
4 - sadziłam, że wzrok Puriego nie może być gorszy - pomyliłam się
5 - Sushi nie zachwyciła w filmie swym tańcem
6 - Moskiewski zamek Sushi
7 - zapasy w błotku w wersji pan na panu
8 - W filmie występował dzwoneczek z Disneyowskiego Peter Pana
9 - kostiumolodzy podwędzili z Igrzysk Olimpijskich wieniec laurowy
10 - Vivek momentami ocierał się o gre aktorską
11 - nawet nie znając języka można wyczuć, że ktoś kaleczy język niemiłosiernie :
12 - Księciunio podwędził biżuterię swojej babce
13 - w moskiewskim pałacu Vivek nosi rosyjską czapę, którą przywiózł mu Salman po kręceniu tam "Lucky, no time for love", a okulary zwinął z planu jakiegoś futurystycznego dzieła - może "Time Machine", który jeszcze nie zaczął powstawać, ale mają w nim ponoć Szaruk z Kareeną wystąpić
14 - w pogoni za powozem wykorzystano indian amerykańskich, bo oni doświadczenie w westernach zdobyli
Więcej grzechów nie pamiętam, ale jakby co - się zedytuję
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Edi dnia Pon 21:04, 03 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:53, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No jak zwykle Edi mnie rozwaliła swoją recenzją tylko biedna już od Lary dostała w ząb
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edi
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:54, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Jestem sponiewierana GG to narzędzie Diabła Można w ząb dostać, i nawet nie móc się obronić
PS: thx Aga Zawsze wiesz, jak mi posmarować żebym jeszcze bardziej zadufana w sobie się zrobiła
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Edi dnia Pon 20:55, 03 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:55, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wypisałaś, Edi, wszystkie smaczki w Kisnie, na beret nie zwrociłam uwagi. Moje oczy widziały tylko VIVUSIA I on nie ocierał się o grę aktorską, on stworzył wspaniałą kreację wrażliwego poety, którego los zmusił do okrutnych wyborów. Tragicznych wyborów, płaczę na samą myśl, me serce łka .
A tak prosto i bez owijania w kaszmirski dywan - ŚMIERĆ, Edi I nawet tytanowa szczęka ci nie pomoże za obrazę uczuć moich
Nawet słowem nie wspomniałaś o wspaniałej kreacji Rajata Kapoora jako Księciunia, tylko o biżuterii. Typowe, jak to kobieta. Niezłe cacka nosił, te perełki i dyjamenty aż kusiły, żeby właścicielowi karczek skręcić. Ale na miejscu był nieustraszony Vivek, superheros indyjski i do tego mocarny poeta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edi
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:58, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
A jednak, chyba na chwilę do łask wróciłam Do Kaszmiru się nie wybieram, więc może i Życzenie śmierci się ode mnie oddali
Cytat: |
on stworzył wspaniałą kreację wrażliwego poety, którego los zmusił do okrutnych wyborów |
Weź mnie nie rozśmieszaj I tak już mnie brzuch boli i dotleniłam się za wszystkie czasy
A tak na serio - jak na Grzywka było nieźle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:13, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No według mnie najlepsza scena Vivka to ta w lesie, gdzie brat przeciw bratu, coś pięknego
Edi, Ty lepiej na siebie uważaj,bo to już nie pierwsza osoba Tobie życzy śmierci .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edi
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:22, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Agresja to choroba cywilizacyjna Ja nic na to nie poradzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edi
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 20:39, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No, tak jak mówiłam - przypomniałam sobie kolejny "smakuś"
15 - zdrowe dzieci biorą się z kubka ciepłego mleka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnes
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa - no dobra, Raszyn...;)
|
Wysłany: Czw 17:12, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
mój debiut komentatorski na tym forum wcześniej były tylko nieudolne podchody ale Mademoiselle Edith zaopatrzyła mniew parę bolly productions
wiele rzeczy zostało juz tutaj powiedziane na temat Kisny, z którymi się zgadzam . Muzyka - dobra, budowała klimat. Blondi doprowadza do furii swoją bylejakością - raz nawet przedstawiła mi sie jako Anna Maria Jopek (pałac Sush), czyli mózg mój był naprawdę zdesperowany, żeby nie oglądać jej więcej na ekranie Natomist Prince, znany jako Księciunio, rozczarował mnie - w sensie - jego postać nie była do konca wykorzystana, mam wrażenie, że było tu więcej pola manewru. Słowem, mam letki niedosyt tej postaci
No i Vivek. Mniam.
Ogólne wrażenie - pozytywne. Choc wycięłabym cały wątek Lady Kathrine po latach. Kiepsko zagrany, kiepsko wyreżyserowany, kiepsko zrealizowany. Pod tym względem kalka z Titanica się im nie udała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|